"Z moich ust wydostał się przeraźliwy pisk, kiedy poczułam na swoim ramieniu rękę. "
Czyjaś dłoń zakryła moje usta.
- Spokojnie, nic ci nie zrobię, chyba - mruknął, zmuszając mnie żebym przestała krzyczeć. Oddychałam niespokojne, przez co moja klatka piersiowa unosiła się i opadała w szybkim tempie. Podniosłam rękę, zdejmując jego dłoń z moich ust. Odwróciłam się w stronę rozmówcy. Twarz nieznajomego ukazywała rozbawienie.
- Nie bój się - śmiech wydostał się z jego ust.
- Jak mam się nie bać, skoro jestem w lesie i goni mnie jakiś nieznajomy człowiek - wzięłam głęboki oddech, próbując się uspokoić.
Chłopak zsunął ze swojej głowy kaptur ukazując brązowe włosy, postawione do góry. Usłyszałam szelest trawy i sapanie, a po chwili obok nas stanął kolejny osobnik płci męskiej. Pochylił się podpierając ręce na kolanach, głęboko oddychając.
- Ludzie, nie mogłem was dogonić - sapnął, przecierając ręką czoło.
Zagryzłam wewnętrzną stronę policzka nie mając pojęcia kim oni są.
- Po co mnie gonicie? - mruknęłam, odsuwając się o jeden krok do tyłu.
- Bo uciekałaś - usłyszałam odpowiedź od chłopaka, który sprawiał wrażenie duszącego się własnym oddechem.
Wywróciłam oczami patrząc na dwójkę.
- Jestem Jason, a to jest Chris - wysoki chłopak podszedł do mnie, wyciągając rękę w moją stronę. Przełknęłam ślinę zerkając na nią, następnie delikatnie ją ściskając.
- Ania - odchrząknęłam.
W lesie rozszedł się głuchy dźwięk dzwonka telefonu. Chłopak o imieniu Chris wyprostował się następnie wyciągając z kieszeni komórkę.
- Cześć stary, co jest? - ręka chłopaka wylądowała w jego tylnej kieszeni, spoglądając na mnie.-Spoko, jest tutaj - zaśmiał się puszczając do mnie oczko.
Zmarszczyłam brwi domyślając się, że rozmawia o mnie.
- Miło było poznać, ale muszę już iść, cześć - mruknęłam, odwracając się na pięcie.
- Nie tak szybko - poczułam na swoim łokciu rękę Chrisa.
Odskoczyłam od niego, stając obok drzewa. Patrzyłam na niego z pytającym wyrazem twarzy.
- Musisz z nami poczekać. Ktoś chce cię zobaczyć. Chodźmy do domu - mruknął wskazując ręką w stronę, w którą powinniśmy się skierować.
Stałam w miejscu patrząc raz na jednego, raz na drugiego chłopaka. Las, dwójka mężczyzn, propozycja pójścia do domu, który wygląda jak opuszczony nie jest chyba na miejscu, prawda?
- Że niby kto chce mnie widzieć? - przełknęłam ślinę. Nie powiem, nadal się bałam. Nie miałam pojęcia co mają zamiar mi zrobić.
- Zaraz się dowiesz, tylko chodź - mruknął do mnie, uśmiechając się delikatnie.
Nadal stałam w miejscu nie będąc pewna czy im ufać. Jason wywrócił oczami, zerkając na mnie.
- Chodź do kurwy nędzy - wysyczał ciągnąc mnie za rękę.
Spięłam się na jego słowa widząc, że jego humor szybko się zmienił. Szłam za chłopakiem, który trzymał mnie za nadgarstek. Nie odzywałam się słowem, bo nie chciałam pogarszać sytuacji. Widząc dom, po moich plecach przeszły ciarki.
- Możesz mnie już puścić? - mruknęłam do chłopaka, wyrywając się z jego uścisku.
Jason spojrzał na mnie, posyłając mi gniewne spojrzenie. Ręka na moich plecach, pchnęła mnie delikatnie do przodu, zmuszając jednocześnie abym przekroczyła próg mieszkania. Jakie wielkie było dla mnie zaskoczenie, kiedy zauważyłam, że dom nie wyglądał tak jak myślałam.
- Idź do przodu - wykonałam rozkaz, kierując się przed siebie.
Znaleźliśmy się w salonie, w którym znajdowała się biała kanapa i dwa wielkie fotele. Pokój był pomalowany na czarno co kontrastowało z całością. Christian wskazał ręką na kanapę, dając mi do zrozumienia żebym usiadła. Przeszłam dwa kroki, siadając na miękkiej sofie. Miedzy nami nastała niezręczna cisza. Patrzyłam się na swoje ciuchy, które były wilgotne od deszczu. Jason przeszedł obok mnie i usiadł na jednym z dużych foteli. Wyciągnęłam swój telefon patrząc na ekran. Zagryzłam wargę widząc, że jest już grubo po dwunastej. Drzwi od domu zaskrzypiały, a w progu pojawił się Janek. Zmarszczyłam czoło patrząc na chłopaka. Tak szybko mnie znalazł?
- Siema - mruknął witając się z chłopakami.
Spojrzałam na nich wszystkich unosząc do góry brwi. Poczułam jak kanapa ugina się pod jego ciężarem, a następnie usta chłopaka lądują na moim policzku. Spojrzałam na niego z pytającym wyrazem twarzy.
- O co tu chodzi? - wskazałam na dwójkę chłopaków, patrzących na nas z kamienną miną.
Janek zeskanował mnie wzrokiem, ściągając z siebie bluzę i podał mi ją.
-Włóż to, jest zimno.
Nie protestowałam, bo bluzka na ramiączkach, która była przyklejona do mojego ciała nie sprawiała, że czułam się komfortowo. Jestem pewna, że jemu chodziło o to samo. Ciepły materiał spowodował, że poczułam się lepiej. Naciągnęłam rękawy na ręce. Spojrzałam na Janka, wyczekując, że odpowie na moje pytanie.
- Lepiej ty mi powiedz, jak się tu znalazłaś - jego ręka objęła mnie w pasie, przyciągając do siebie. Spojrzałam na dwójkę chłopaków, którzy byli tak cicho, jakby byli w kościele. Czułam się skrępowana ich obecnością.
- Biegałam, dotarłam tu do lasu, postanowiłam odpocząć, przypadkowo zasnęłam i jak się obudziłam było już ciemno - mruknęłam, zagryzając wnętrze policzka.
- Zasnęłaś w lesie? - śmiech szatyna dobiegł do moich uszu.
- Widocznie, za bardzo zmęczyłeś ją w nocy - Jason puścił oczko w moją stronę.
Uniosłam brwi na jego słowa.
- Nie chwaliłeś się, że posiadasz taką suczkę - Christian wskazał na mnie ręką.
Zacisnęłam dłonie na rękawie bluzy.
- Dobra chociaż? Pożyczysz ją kiedyś, żeby sprawdzić co umie?
Oni sobie żartują prawda? Spojrzałam na Janka z wyrzutem. Na jego twarzy widniał zadziorny uśmiech. Złapałam za jego rękę, zdejmując ją ze swojego biodra. Podniosłam się z kanapy, kierując szybkim krokiem w stronę wyjścia. Co za idioci. Czułam się zażenowana.
- Ania czekaj, to były żarty - usłyszałam rozbawiony głos Janka, zanim zatrzasnęłam za sobą drzwi. Zeszłam ze schodów znowu znajdując się w lesie. Podeszłam do jednego drzewa opierając się o nie plecami. W moich uszach zadźwięczało skrzypienie schodów, a zaraz koło mnie znalazł się szatyn.
- To były żarty mała - powtórzył, opierając jedną rękę na pniu drzewa, nad moją głową.
- No to zajebiście śmieszne, serio - warknęłam zirytowana, kręcąc głową.
- Nie denerwuj się - mruknął do mojego ucha, odgarniając kosmyk włosów z mojego czoła.
- Jak mam się nie denerwować, skoro jestem uważana za twoją dziwkę, co? - odepchnęłam go od siebie. - A może ty im opowiadasz jakieś zmyślone historie, skoro tak myślą? - syknęłam w jego stronę.
Jego oczy pociemniały, co nie wróżyło nic dobrego.
- A jeśli mówiłem to co mi zrobisz? - splunął w moją stronę.
- Czyli co? Przede mną zgrywasz miłego i troskliwego, a do kolegów opowiadasz jakieś wymyślone fantazje? - zaśmiałam się ironicznie.
- Niedługo nie będą zmyślone - puścił do mnie oczko.
Prychnęłam cicho, krzyżując ręce na piersi.
- Zajebiście się myliłam co do ciebie - splunęłam, odwracając się na pięcie i ruszając przed siebie. Szybkim krokiem wymijałam kolejne drzewa.
- Gdzie idziesz? - usłyszałam za swoimi plecami.
Zignorowałam pytanie, kierując się gdzie popadnie. Poczułam szarpnięcie za rękę. Zostałam gwałtownie odwrócona i przyciśnięta do drzewa.
- Odpowiadaj jak pytam - warknął, patrząc mi w oczy.
- I co jeszcze? - spojrzałam na niego - Może wrócimy tam do domu i zrobimy sobie czworokącik, żeby było potem o czym rozmawiać? - mruknęłam, na co śmiech chłopaka rozszedł się po lesie.
- Czworokącik nie wchodzi w grę, jesteś wyłącznie moja. Oni mogą sobie jedynie pomarzyć - na jego twarzy widniał chytry uśmiech.
- Ty również - położyłam ręce na klatce piersiowej chłopaka, z ponownym zamiarem odepchnięcia go od siebie, jednak tym razem nie było tak łatwo.
Jego ręce wylądowały na moich biodrach, nie dając mi możliwości ucieczki.
- Daj mi spokój - jęknęłam zirytowana, przymykając oczy - Chce mi się jeść, pić, spać i jestem mokra - mruknęłam zmęczona całą sytuacja.
- Jesteś mokra? - wymruczał do mojego ucha, uśmiechając się zadziornie.
Posłałam mu zażenowane spojrzenie.
- Na pewno nie dzięki tobie - uśmiechnęłam się sztucznie.
- A chcesz się przekonać? - szepnął, składając pocałunek na mojej szyi.
- Przestań - mruknęłam.
- Chcesz jechać do domu? - odparł, na co kiwnęłam twierdząco głową.
Byłam na niego zdenerwowana, ale nie miałam siły i chęci dalej toczyć naszej rozmowy. Odkleiłam plecy od drzewa idąc za chłopakiem w stronę samochodu, który stał na ścieżce zaraz obok domu.
- Fajnie, że wyjście było tak blisko, a ja o nim nie wiedziałam - mruknęłam pod nosem.
- Co mówisz? - głowa chłopaka zwróciła się w moją stronę, otwierając przede mną drzwi.
- Nic nie mówiłam - wzruszyłam ramionami, wsiadając do samochodu.
Zaraz na miejscu kierowcy znalazł się Janek, odpalając silnik. Zapięłam pasy, opierając głowę o szybę.
Z jednej strony dobrze, że wszystko się tak skończyło, a z drugiej strony dzisiejszy dzień dał mi wiele nowych pytań.
- Dlaczego ta dwójka ma zagraniczne imiona? - spojrzałam na chłopaka, nie odrywając głowy od okna. Jego wzrok nadal pozostał na drodze.
- Bo przeprowadzili się ze Stanów jak byli mali i są braćmi - wzruszył ramionami, jakby to było oczywiste.
Kiwnęłam jedynie głową, zagryzając wewnętrzną stronę policzka. Resztę drogi przebyliśmy w zupełnej ciszy. Wyszłam z samochodu zaraz za szatynem, kierując się za nim w stronę drzwi wejściowych.
- A masz może numer do Jasona? - na mojej twarzy pojawił się zadziorny uśmiech.
Wyminęłam chłopaka otwierając drzwi kluczem, który miałam w kieszeni.
- A po co ci jego numer? - spojrzał na mnie pytająco.
- Bo jest całkiem seksowny - puściłam do niego oczko, zdejmując buty.
Brwi chłopaka uniosły się słysząc moje słowa.
- Co? Powtórz, bo nie usłyszałem - mruknął, odkładając klucze od samochodu na półkę.
- Miał fajne brązowe włosy, chciałabym ich dotknąć - westchnęłam, udając rozmarzoną.
Janek zaczął się do mnie zbliżać, ze zmrużonymi oczami. Zaśmiałam się głośno, cofając w stronę schodów.
- A jego usta..Wyobrażam sobie je na mojej szyi - zagryzłam wargę bardziej drażniąc chłopaka.
Jego ręce zacisnęły się, aż kłykcie stały się białe.
- Nie denerwuj się - mruknęłam do niego, to co on do mnie czterdzieści minut temu. Weszłam na pierwszy stopień schodów.
- I co jeszcze sądzisz na jego temat? - odparł, kierując się tuż za mną. Spojrzałam do góry udając, że się zastanawiam.
- Jest jednym z przystojniejszych chłopaków jakich poznałam - uśmiechnęłam się szeroko do Janka wiedząc, że to jeszcze bardziej podniesie mu ciśnienie. Wbiegłam szybko po schodach z zamiarem pójścia do swojego pokoju.
- Nie tak szybko, kochanie - zostałam wyprzedzona i wciągnięta do pokoju chłopaka. Jego ręce wylądowały na mojej talii przyciągając mnie gwałtownie do jego ciała. Wiedziałam, że go w taki sposób sprowokuje.
- Przecież logiczne, że kiedy nasz kontrakt się skończy, znajdziesz sobie kogoś - odparłam, kładąc ręce na klatce piersiowej chłopaka.
Przycisnął mnie mocniej do siebie, unosząc delikatnie do góry. Owinęłam nogi wokół jego bioder.
- Nasz kontrakt nigdy się nie skończy, kochanie - mruknął składając pocałunek na moim policzku. Spojrzałam na niego, śmiejąc się cicho.
- Nie mów czegoś, co nie jest prawdą - przeczesałam ręką jego gęste włosy.
Przeszedł ze mną kilka kroków do przodu, opierając mnie plecami o ścianę.
- Ale wszystko co mówię, jest prawdą - zaśmiał się cmokając mój policzek ponownie.
Uniosłam brwi do góry.
- Jesteś tego pewien? - mruknęłam, cofając się myślami do słów Christiana - Między nami do niczego nie doszło, oprócz pocałunku - wlepiłam wzrok w jego twarz.
W pokoju rozniosło się przeciągłe westchnięcie.
- Możemy o tym nie rozmawiać? - ścisnął moje biodra, przyciskając je bliżej do siebie, o ile było to jeszcze możliwe.
- Nie. Zawsze odbiegasz od tematu. Nie wiem o tobie nic. Nie wiem co lubisz robić, co lubisz jeść, jakich masz kolegów, czym się zajmujesz lub kim jest dziewczyna z którą się spotykasz - zacisnęłam ręce na jego ramionach.
- A mimo to, nadal tu jesteś - spojrzał na mnie, unosząc delikatnie kąciki ust ku górze.
Zagryzłam wnętrze policzka dochodząc do wniosku, że mówi prawdę.
- Bo potrzebuje czyjejś bliskości, a tylko ty postanowiłeś mi ją dać - spojrzałam w jego ciemne oczy. Ręce chłopaka przejechały wzdłuż mojej talii, po chwili wracając na swoje miejsce. Oderwał moje plecy od ściany, przechodząc w stronę łóżka. Położył się na nim sprawiając, że siedziałam na nim okrakiem. Złapał za koniec bluzy, którą miałam na sobie, ściągając ją przez moją głowę.
- Nie będzie ci potrzebna - mruknął, wyrzucając ją w bok.
________________________________________________________________________
Dziękuje, że w tak szybkim czasie stuknęło ponad 120 tysięcy wyświetleń!
Woow miazga :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje nowe ff: http://w.tt/1DvWgXB
w takim momencie, Ania no! chyba jeden z najlepszych rozdziałów<3
OdpowiedzUsuńrobi się gorąco...
OdpowiedzUsuńWow, wow XD
OdpowiedzUsuńJeju ;-; znowu? Pisz szybko <3
OdpowiedzUsuńKocham to <3
OdpowiedzUsuńTy Polsacie!!!!!!W środę proszę o rozdział
OdpowiedzUsuńJeju.. supeer :D uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper uwielbiam to !♥ Szkoda ,że w takim momencie kończysz :(
OdpowiedzUsuń:)))) czekaam <3
OdpowiedzUsuńChyba juz wiem co bedzie dalej :) :) :)
OdpowiedzUsuń*O*
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy nie mam za mało latek na takie opka... xD Ale ciiii! :P
http://its-my-lost-soul.blogspot.com/
^
^
Dopiero powstały :P
Fenomenalny, czytałam dwa razy i nadal mi się nie znudziło, chyba zrobię to jeszcze raz. Pozdrawaim i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/
co chwilę sprawdzam czy jest nowy rozdział i w końcu! ,mega czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuńI znów w takim momencie . Kiedy 14 rozdział ???
OdpowiedzUsuńAnia Polsat :|
OdpowiedzUsuńWiem, że niełatwo ci pisać, ale dałabyś radę napisać następny rozdział do środy bo nie mogę się doczekać 💖 P.S jesteś świetna
OdpowiedzUsuńJak ja kocham te Twoje opowiadania, szybko nastepny rozdzial :3 A i czm takie krotkie? :x
OdpowiedzUsuńKIEDY KOLEJNY???? WTAKIM MOMENCIE??? DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGE ^^
OdpowiedzUsuńJezuleńku ! PISZ SZYBKO ! ;*
OdpowiedzUsuńDziewczyno kocham cie ❤️
OdpowiedzUsuńOj nie moge sie aż doczekać następnego rozdziału 😁😎😈
Super :3 tylko krotkie troszke
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział???? A poza tym super
OdpowiedzUsuńSię dzieje :0
OdpowiedzUsuńNo, Aniu...
rozdział jak zwykle genialny, ja nie wiem jak ty to robisz....
Weny życzę! <3
J.
Oh, nie sądzę, żeby Ania tak łatwo mu się dała 8)
OdpowiedzUsuńTeż tak myśle :)
UsuńJeju super aw, ale taki moment, POLSACIE głupi XDDD
OdpowiedzUsuńTy POLSACIE! Jak moglas? Aniuuu, przerywasz w najlepszych momentach, ale dzieki temu jeszcze bardziej sie wyczekuje kolejnego :p ty cwana jestes xD <3 Kocham toooo!
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdzial? Swietny!
OdpowiedzUsuńBoski!!!
OdpowiedzUsuńO kurwa ty jesteś jak polsat zawsze skończysz w najleprzym momencie
OdpowiedzUsuńJeju to jest cudowne <3 musiałaś w takim momencie przerwać..
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :*
http://amira-asante.blogspot.com/
( ͡° ͜ʖ ͡°) podoba mi się. Ale przestań być polsatem XD.
OdpowiedzUsuńKocham to <333. Zrobisz jutro kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńPS. Proszę o szybką odpowiedź ;)
Boze kocham cie kobieto
OdpowiedzUsuńJa nie moge normalnie polsat no!8) 😘 ❤ najlepsze opowiadanie ! <3 8)
OdpowiedzUsuńJezus nie koncz rozdzialow w ten sposob bo plakac bede xd hahaah <3 Uwielbiam i juz czekam na nastepny!
OdpowiedzUsuńCudne <3!!
OdpowiedzUsuńJaaaki świetny!
OdpowiedzUsuńJeeeejku,ale się rozmarzyłam haha :)
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to jednym slowem SUPER!!
ale jestem ciekawa co sie dalej wydarzy :)
OdpowiedzUsuńJuz nie mogę się doczekać następnego rozdziału:)
Suuuper to opowiadanie :D Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne części ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się tylko, jak można przespać kilkanaście godzin w ciągu dnia po dobrze przespanej nocy, a potem, tuż po nagłym zastrzyku adrenaliny, znowu czuć zmęczenie xDDD
Takie małe uwagi:
Pisze się "nieprawda", nie "nie prawda" ;)
I trochę brakuje mi tu wyjaśnień różnych działań, np. "Wiedziałam, że go w taki sposób sprowokuję" - po co? tego można się domyślić, ale dobrze by było dodać takie tam opisy przeżyć wewnętrznych, procesy powstania decyzji.
Dlaczego w mojej wyobraźni Chris wygląda jak Kiślu? XD Jestem jedyna? xD
Szczerze? Nie jesteś jedyna xD
UsuńKiślu ?! Ten Kiślu ? ahhaha no no :D Niech nie pisze tych wyjaśnień można się ich domyśleć, a wtedy rozdziały będą miały mniej wątków bo się pisać więcej nie będzie chciało ! :D hahahah ja to wiem Polsacie :D
UsuńA może to Kislu tylko my o tym nie wiedzieliśmy ;) ♥
UsuńHyhyhy *-* kocham to ❤ niech zaszaleja !!!!! :D warto czekać na kolejny rozdział ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńZgadzam się !
UsuńJeju mega czekam niecierpliwie na kolejny rozdział! <3
OdpowiedzUsuńJeju super *.*
OdpowiedzUsuńAnia dawaj dalej! ^^
Taki moment ;)
OdpowiedzUsuńJejuu kocham <3 rozdzial jak zwykle super a tak pozatym.... Ania ty Polsacie xd robi sie goraco, czekam na wiecej :)
OdpowiedzUsuńsuper czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJeju Ania zawsze konczysz w najlepszym momęcie ❤ To co piszeesz jest naprawde MEGA ❤❤
OdpowiedzUsuńOch! Cudowne <3 Znowu w takim momencie ;/ <3 !
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadanie, lepsze od psychotic jak dla mnie !
Na pewno wiesz co to nie ?
Wiedziałam to ci dwaj z pracy jasia >_< Poza tym supcio , kiedy następny
OdpowiedzUsuńA może jakaś zapowiedź następnego rozdziału bo.robi się gorąco
OdpowiedzUsuńPOLSAT! <3 Mam nadzieję, że w środę będzie kolejny rozdział. ♥ Świetne opowiadania!
OdpowiedzUsuńJa cię ubóstwiam za te rozdziały ;*
OdpowiedzUsuńOho.. Bédzie sie działo! :D
OdpowiedzUsuńTy polsacie ty xd. Nie no to jest mega no prosz.... Jak ktoś się ze mną nie zgodzi to mu łeb oberwe xd. Roooobi się goooorąco <3 awwwwww... Xd
OdpowiedzUsuńO kurde ! Ja nie mogę aż się czerwona zrobiłam, nie moge się uspokoić serce mi wali, co ty ze mną robisz Ania? :O :D
OdpowiedzUsuńjeju super !!
OdpowiedzUsuńczekam na następny !
Ja chcę więcej.. uzależnilam się <3
OdpowiedzUsuńMeeega! ♥♥
OdpowiedzUsuńo bosz cudowne *.* nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :3
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza! Pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńjak mogłaś skończyć w tym momencie???????
OdpowiedzUsuńGE-NIAL-NE , i tyle mam do powiedzenia XD
OdpowiedzUsuńGenialne. Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały! 8)
OdpowiedzUsuńMordeczko, rozdzial jest dlugi, a czyta sie go tak szybko, ze wydaje sie, iż jest tylko kilka zdań <3 Wspaniale się wszystko rozwija, czekam na następny rozdzial, wiedząc, ze bedzie niezwykle ciekawy huehue (8
OdpowiedzUsuńMożesz pisać pod rozdziałem kiedy kolejny? Wtedy wszyscy będą wiedzieli kiedy mają wejśc bo ja wchodze codziennie... xd PS. extra rozdział jak zawsze...
OdpowiedzUsuńAnia no w takim momencie :D super oby tak dalej, powodzenia
OdpowiedzUsuńTy Polsacie! Kocham to i nienawidzę jednocześnie ;) Czekam na więcej <3
OdpowiedzUsuńGenialne jak zawsze :) zapraszam na moje FF www.froncala.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki.
OdpowiedzUsuńDzięki Anka.
Nie no poprosu zajebiste dzięki Anka!!!
Teraz zamiast spać kurde to będ myśleć:
-da mu się
-czy nie...
Kurde kobieto kiedyś cię znajdę i powieszę na kiju xD
A teraz serio....
MEEEEEGA.... Anka pisz książkę!! To jest supiii!
Więc prrrrrooooszę napisz w środę rozdziała *^* prrrrroooooszę ;-;
Tradycyjnie
/Grubas
Czesc Grubasie
Usuń/Cygan
Czekam na więcej mam nadzieje że Ania się tak łatwo nie da Jaśkowi. :)
OdpowiedzUsuńMegaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńMEGAAA! Jak najszybciej dawaj następny :)
OdpowiedzUsuńAnia ty polsacie !! :D świetne będzie sie działo :D
OdpowiedzUsuńMeGa ;3 Zapraszam do mnie ;) *dopiero zaczynam* http://iloveyoujdabrowsky.blogspot.com/ <3
OdpowiedzUsuńWow! Ania skończyłaś w takim momencie normalnie
OdpowiedzUsuńMiazgaaaaaa
❤️❤️❤️ Pisz dalej, zycze weny, a ja tym czasem przeczytam to jescze raz:)))
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuń( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńZajebi... Tzn. Zajefajny xd Ania dawaj szybko nastepny bo nie wytrzymam <333
OdpowiedzUsuńświetny niech Ania się da i zapraszam do mnie http://babyihateyoubutstillloveyou.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńYay :3 Dawaj następny jak najszybciej !! :)
OdpowiedzUsuń/Madzixxooon
Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Nie powiem akcja się rozkręca ^^
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział, zapraszam! ;3
http://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/
Świetne masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńDodaję do ulubionych i czekam na następny rozdział :D
http://i-am-estranged.blogspot.com/
Jejkuu Ania.. kiedy następny rozdział ?? :) <3
OdpowiedzUsuńCuudne
OdpowiedzUsuńAnia polsat c:
OdpowiedzUsuńja wale ale super niech ania się da będzie fajnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie opowiadanie o Jasiu za chwilę next
http://babyihateyoubutstillloveyou.blogspot.com/
Dodaj dzisiaj kolejny rozdział. Proszeee <3333
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny dodasz?
OdpowiedzUsuńAnia już po 20, czyli rozumiem, że rozdział 14 będzie jutro?
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńMiałaś dawać nowe co 2/3 dni. A juz 3 dzień dziś i nic nie widzę.. .
OdpowiedzUsuńMega kochana <333
OdpowiedzUsuńSuper ❤ zapraszam na moje FF: www.froncala.blogspot.com
OdpowiedzUsuń*^* Najlepszy! :3
OdpowiedzUsuńhttps://m.facebook.com/PelzaczeZarodnikowe5asia?ref=bookmark
OdpowiedzUsuńSzybciej dawaj kolejny rozdział , bo są super <3
OdpowiedzUsuńKoniec 4 dnia... Rozumiem że odpowiedzialnie do tego nie podchodzisz....
OdpowiedzUsuńIle jeszcze musimy czekać na rozdział? 3 dni nie ma ://
OdpowiedzUsuńIle mamy czekać na kolejny rozdział? :o
OdpowiedzUsuńAniu proszę cię :(( kiedy 14 rozdział ?
OdpowiedzUsuńDlaczego jeszcze nie ma 14 rozdziału? :( Proszę cię pisz codziennie albo co 2 dni, nie wytrzymam do jutra xD
OdpowiedzUsuńTracisz fanki... Przez te czekanie...
OdpowiedzUsuńAle idiotka już 5 dzień i nic nie ma...
OdpowiedzUsuńPragnę zauważyć, że pisanie rozdziału nie jest łatwą sprawą chodząc do szkoły, mając masę sprawdzianów i innych obowiązków. :)
UsuńAniu kiedy nowy rozdzial
UsuńSuper rozdział ;) zapraszam na mój blog :* http://www.be-fit-its-hit.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńProsze daj juz nowy rozdzial :)))
OdpowiedzUsuńJak ma się bloga to prowadzi go się regularnie❤A nie jeden rozdział dasz a później czekamy na następny 3-5 dni.Ale i tak podziwiam cię,że piszesz takiego świetnego bloga❤
OdpowiedzUsuń