Jego usta napierały na moje z coraz większą zachłannością. Był to mój pierwszy pocałunek, ale jestem pewna, że nie ma osoby, która robiłaby to w lepszy sposób niż on. Oderwaliśmy się od siebie, łapiąc oddechy. Jego oczy świeciły w ciemności, przez promienie lampki nocnej, padające na jego twarz. Jego ciało nadal znajdowało się nad moim, podpierając się dłońmi nad moją głową. Uniosłam ręce, kładąc je na jego klatce piersiowej. Jego wzrok przeniósł się na moje dłonie, obserwując moje ruchy. Przejechałam nimi wzdłuż jego torsu, kierując się ku jego szyi. Jednym ruchem przyciągnęłam go do siebie, wpijając ponownie w jego usta, tym razem z mojej inicjatywy. Cholernie ciągnęło mnie do tego chłopaka, mimo że był dupkiem. Musnęłam delikatnie jego usta, następnie odrywając się od niego i powtarzając tą czynność kilka razy. Jego usta zaczęły zsuwać się z moich ust, kierując się na szyję. Kiedy złożył delikatny pocałunek w jej zagłębieniu, odchyliłam głowę do tyłu, by miał do niej lepszy dostęp. To było cholernie przyjemne. Wsunęłam ręce w jego gęste włosy, mierzwiąc je. Jego język, kreślił szlaki na mojej szyi sprawiając, że z moich ust wydostał się cichy jęk.
Jego ciało opadło obok mojego, przez co cicho sapnęłam niezadowolona, że to już koniec. Leżałam patrząc w sufit, badając wzrokiem jego każdy centymetr.
- Opowiedz mi coś o sobie - mruknęłam do chłopaka, nie przenosząc na niego wzroku.
Między nami nastała chwila ciszy. Janek patrzył w jeden punkt, widocznie zastanawiając się czy to dobry pomysł. Spojrzałam na niego wyczekująco.
- Nie wiem co mam ci powiedzieć - wzruszył ramionami, sięgając po koc.
- Po kolei. Co z twoimi rodzicami? - złapałam za jeden koniec materiału, rozkładanego przez chłopaka, by również się nim okryć.
Widocznie nie trafiłam z pytaniem, ponieważ szatyn przekręcił się nerwowo na łóżku, odchrząkując. Westchnęłam, wsuwając głowę między poduszki. Ten chłopak wie o mnie bardzo dużo, a za to ja nie wiem o nim najprostszych rzeczy, które już dawno powinnam wiedzieć. Bardzo nurtowało mnie pytanie, skąd ma tyle pieniędzy na taki dom oraz płacenie mi niemałej kwoty, bo przecież nie pracuje, ale wolałam nie zagłębiać się od razu w takie tematy.
- Znalazłam fajne mieszkanie do wynajęcia. Blisko centrum - mruknęłam, wsuwając dłoń pod poduszkę.
Jego głowa zwróciła się w moją stronę.
- Nie musisz się wyprowadzać - przekręcił się całym ciałem tak, by mieć lepszy widok na moją twarz.
- Ale powinnam. Mam już wystarczającą sumę pieniędzy, mogę zacząć życie na nowo - wzruszyłam ramionami jakby to było oczywiste.
- Nie dobrze ci tu? - jego ciemne włosy, opadały na jego czoło.
- To nie tak. Jest mi tutaj bardzo dobrze, ale nie uważasz, że powinnam zacząć radzić sobie sama? -przeniosłam wzrok na koc, dotykając ręką jego delikatnej tekstury.
- Będziesz miała na to jeszcze czas, a skoro ci tu dobrze to zostań - spojrzałam na niego, nic nie odpowiadając. Westchnęłam przeciągle, wypuszczając powietrze z ust.
Ciało chłopaka podniosło się z mojego łóżka.
- Idź spać. Jutro porozmawiamy - mruknął wychodząc z pokoju, zamykając za sobą drzwi.
Jeśli tak ma wyglądać każda nasza rozmowa, to nie chce o nich nawet myśleć. Przymknęłam oczy, rozkładając się na całym łóżku.
Obudziłam się o godzinie dziewiątej. Dzisiejsza pogoda różniła się diametralnie od wczorajszej. Promienie słoneczne wpadały do pokoju, rażąc mnie w oczy dlatego, że zapomniałam opuścić rolet. Dobra pogoda żeby pobiegać, prawda? Spojrzałam na ekran swojego telefonu. Niebieska lampeczka migała, oznaczając że mam jednego nieprzeczytanego smsa. Wzięłam go do ręki, odblokowując ekran.
Od: Janek
Cześć mała. Dziś mam wiele do zrobienia, dlatego nie będzie mnie długo w domu. Zamówiłem pizzę, dlatego jak wstaniesz, możesz sobie ją zjeść.
Wstałam z łóżka, kierując się do wyjścia. Skoro mówi, że jest pizza to niby na co mam czekać? Zeszłam schodami, do kuchni. Jedynym minusem posiadania tak wielkiego domu jest straszliwa cisza. Nie dziwię się, że Janek chce, żeby ktoś dotrzymywał mu towarzystwa. Kiedy zauważyłam na blacie karton od pizzy, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wzięłam z niego jeden kawałek. Usiadłam na blacie, biorąc mały kęs. Ciekawe co ma do robienia, że nie będzie go prawie cały dzień w domu. Wiem, że nie powinnam się tym interesować, bo to nie są moje sprawy, ale skoro on mi nic nie mówi, to muszę zdać się na siebie. Sięgnęłam po karton soku pomarańczowego, nalewając go trochę do szklanki. Upiłam łyk, następnie oblizując usta. Pizza na śniadanie sprawiła, że jeszcze bardziej czułam potrzebę wysiłku fizycznego. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Chwilę potem stałam, opierając się plecami o framugę drzwi i zakładałam swoje buty do biegania. Poprawiłam na nogach leginsy tak, żeby szew był na swoim miejscu. Wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi na klucz, który znalazłam na wieszaku w korytarzu. Gorące promienie, lipcowego słońca otuliły moje ciało, przez co od razu zrobiło mi się gorąco. Zbiegłam ze schodów, kierując się w stronę bramy. Rozejrzałam się wzdłuż ulicy, układając w głowie plan trasy. Miałam do wyboru biec w stronę swojego domu lub w zupełnie inną, mało znaną mi część miasta. Wybrałam tą drugą wersję. Wsunęłam słuchawki do uszu, rozpoczynając powolny trucht przed siebie. Po jakimś czasie skręciłam w jedną z alejek parku. Zwolniłam, kiedy zauważyłam postać, której postura bardzo przypominała mi Janka. Stanęłam w miejscu, przy okazji biorąc głęboki oddech. Zmrużyłam oczy i zrobiłam daszek z ręki, by przyjrzeć się bliżej chłopakowi. Miał na sobie krótkie czarne spodenki i białą bluzkę z dekoltem w serek. Jego włosy były zmierzwione na różne strony. Byłam pewna, że to on i już miałam się kierować w jego stronę, kiedy moją uwagę przykuła, wysoka blondynka machająca do chłopaka ręką. Cofnęłam się kilka kroków do tyłu, aby w razie gdy chłopak się odwróci, nie zostać przyłapana na obserwowaniu jego osoby. Oparłam się o drzewo udając, że wykonuje ćwiczenia rozciągające. Dziewczyna podbiegła do Janka z szerokim uśmiechem na ustach. Kiedy chłopak ucałował ją w policzek, mój wyraz twarzy się zmienił. Nic mi nie wspominał, że ma dziewczynę. Oblizałam usta, przypominając sobie jego smsa, który mówił że ma dziś wiele do zrobienia i nie będzie go długo w domu. Więc teraz wiem co jest tego powodem. Kiedy dwójka, złapała się za ręce, kierując w stronę wyjścia z parku, zamrugałam kilka razy, skanując wzrokiem dziewczynę. Wyciągnęłam jedna słuchawkę z uszu myśląc, że może zdołam usłyszeć o czym rozmawiają, jednak odległość między nami była zbyt duża. Nie powiem, czułam się dziwnie z myślą, że wczoraj ten chłopak całował się ze mną, a dziś całuje inną. Ale przecież nie mogę mu nic zarzucić, bo nic nas nie łączy. No chyba, że kontrakt. Wsunęłam z powrotem słuchawkę do uszu, wracając do poprzedniej czynności jaką był bieg. Skierowałam się w zupełnie inną stronę, niż dwójka. Biegłam dobre dwadzieścia minut, skręcając w różne uliczki. Wbiegłam na jedną z polan, rozglądając się. Oblizałam suche usta, karcąc się w głowie za to, że nie wzięłam ze sobą butelki wody mineralnej. Łąka wyglądała naprawdę przyjemnie, dlatego skierowałam się przed siebie, tym razem idąc powolnym krokiem. Wyjęłam telefon z kieszeni z zamiarem zmienienia piosenki. Zegarek ukazywał czternastą trzydzieści. Rozchyliłam usta, zdając sobie sprawę, że na prawdę długo biegałam. Jednak postanowiłam, że zanim zacznę wracać chwilę odpocznę. Skierowałam się w lewo, idąc w stronę kilku drzew. Usiadłam pod jednym z nich, przymykając oczy. Nie chce myśleć, jak wyglądała moja twarz w reakcji na straszny upał zmieszanym z wysiłkiem fizycznym. Przymknęłam oczy, wsłuchując się w muzykę.
Przebudziłam się, podnosząc głowę do góry. Moje oczy szeroko się otworzyły, kiedy dotarło do mnie co się dzieje. Zerwałam się z ziemi na równe nogi. Na niebie już nie było słońca, a panował za to straszny mrok. Moje serce zaczęło bić szybciej. Jak ja mogłam zasnąć na tyle godzin? Jak to się stało? Rozglądałam się na wszystkie strony, krzywiąc się.
- Boże, idiotko - szepnęłam do siebie.
Nie wspominałam, że oprócz burzy boję się także ciemności? Przełknęłam ślinę, robiąc jeden krok do przodu. Wszędzie dookoła było ciemno, a wielka przestrzeń sprawiała, że nie miałam pojęcia z której strony przyszłam. Czułam się zirytowana faktem, że zasnęłam w lesie. Przeczesałam włosy do tyłu, przytrzymując je u góry ręką. Kiedy usłyszałam za sobą jakiś szmer, gwałtownie odwróciłam się w tamtą stronę. Analizowałam w głowie, wszystko co robiłam wcześniej, żeby określić w którą stronę powinnam się kierować. Ruszyłam w prawo, nie mając pojęcia czy to jest droga, która doprowadzi mnie do wyjścia z tego miejsca. Podnosiłam wysoko nogi, żeby nie zawadzić się o wysoką trawę. Rosa moczyła moje leginsy sprawiając, że odczułam chłód. Miałam na sobie jedynie bluzkę na ramiączkach, jednak to był teraz najmniejszy problem. Spojrzałam na zegarek w telefonie. Widząc, że jest godzina dwudziesta trzecia siedem, zaśmiałam się do siebie sarkastycznie.
- Brawo dziewczyno, brawo - syknęłam.
Szłam przed siebie, spostrzegając zarysy jakiegoś budynku. Zamrugałam kilka razy oczami, widząc drewniany dom, który w tym świetle był przerażający. Nie pamiętam, żebym wcześniej go mijała, więc to oznacza, że zagłębiłam się w las jeszcze dalej. Odwróciłam się za siebie, z zamiarem wrócenia do miejsca w którym byłam przed chwilą. Spojrzałam w niebo, które było całkowicie zachmurzone. Ugryzłam swój paznokieć, myśląc nad konkretnym rozwiązaniem. Nie mogę tu zostać całą noc, jest zbyt strasznie. Moje serce podskoczyło do gardła, kiedy usłyszałam, skrzypienie drzwi starego domu. Szybko schowałam się za drzewo, biorąc głęboki oddech.
Słyszałam szeleszczenie trawy, pod czyimiś nogami. Miałam w głowie najstraszliwsze scenariusze. Byłam pewna, ze jest to drwal, który czekał na taką zbłąkaną dziewczynę jak ja i dobrze wie, że stoję za tym drzewem. Nawet nie wiecie jak bardzo się bałam. Tego nie da się opisać słowami. Przeklinałam swoje życie w duszy tak bardzo, że gdyby ktoś mógł czytać mi w myślach, stwierdziłby, że potrzebuje psychotropów. Kucnęłam chowając się w trawie i sięgając po swój telefon. Zmniejszyłam jasność ekranu na minimalną, żeby przypadkiem nie rzucać się w oczy. Usłyszałam odkaszlnięcie, co oznaczało, że jednak tam ktoś jest. Zagryzłam wnętrze policzka, wybierając numer Janka. Po jednym długim sygnale usłyszałam, że odbiera.
- Co tam mała? - jego głos rozbrzmiał w słuchawce.
Nie mogłam się w sobie zebrać, żeby coś powiedzieć. Za bardzo bałam się, że zostanę odkryta.
- Musisz mi pomóc - jęknęłam szeptem, łapiąc się za czoło.
W słuchawce odbił się odgłos, który przypominał odsuwanie się krzesła.
- Co się stało? Jesteś w domu?
Przełknęłam ślinę, kolejny raz słysząc skrzypienie drzwi.
- Nie - szepnęłam ledwo słyszalnie.
- Jak to? Ania co się dzieje? - ton jego głosu obniżył się.
Wykorzystałam chwilę wiatru, który dawał naturalny dźwięk na przejście na bezpieczniejszą odległość.
- Halo? Kurwa Ania, mów gdzie ty do cholery jesteś - mimo że go nie widziałam, mogłam się domyślić, że jego oczy teraz pociemniały.
- Nie wiem, no znaczy w lesie. Boje się - jęknęłam do telefonu.
- Jak to w lesie? Opisz mi dokładnie gdzie stoisz, już po ciebie jadę - mogłam usłyszeć dźwięk kluczy od samochodu, prawdopodobnie wziętych do jego ręki.
- Jezu, nie wiem. Zgubiłam się - rozejrzałam się.
- Jak to się zgubiłaś? Dziewczyno, co ty robiłaś? - w słuchawce usłyszałam, trzepniecie drzwiami samochodu.
- Nie mogę ci teraz tego tłumaczyć, ktoś tu jest - szepnęłam, podnosząc się delikatnie, by wychylić się za drzewo.
- Opisz mi, co ostatnio widziałaś - słyszałam jak odpala samochód.
Odgarnęłam włosy z czoła, na swoje plecy.
- Pobiegłam na łąkę, za parkiem. Potem poszłam w stronę lasu, i teraz wylądowałam koło jakiegoś starego domu i słyszę jak ktoś się tu kręci - jęknęłam.
- Nie ruszaj się stamtąd, wiem gdzie to jest - ochrypnięty głos chłopaka odbił się w słuchawce.
- Pośpiesz się - mruknęłam, czując jak kropla deszczu spada na moje gołe ramię. Chwile potem usłyszałam grzmot, rozchodzący się po całej okolicy.
- No zajebiście - pisnęłam.
Przełknęłam głośno ślinę, rozłączając się. Krople deszczu spadały na moje nagie ramiona. Słyszałam szepty jakiś mężczyzn co oznaczało, że jest ich tam więcej. Oblizałam nerwowo usta. Nie mogę dłużej stać w tym miejscu, bo prędzej czy później mnie zauważą. Skierowałam się po cichu w przeciwną stronę od domku. Ogromna błyskawica rozjaśniła wszystko dookoła i przez sekundę mogłam dostrzec dwie zakapturzone osoby. Przykryłam ręką usta, spodziewając się grzmotu, który zaraz nastąpił. Byłam rozdarta i nie miałam pojęcia co mam robić. Odeszłam kilkanaście kroków do tyłu i usiadłam na tyłku czekając, aż Bóg się nade mną zlituje.
- Widziałem tam kogoś, stary - usłyszałam szept jednego z mężczyzn.
Otworzyłam szerzej oczy, próbując dostrzec jakąś postać. Odgłos ugniatanej trawy i łamania gałęzi wywołał na moich plecach dreszcze.
- Jestem pewien, że to była dziewczyna. Musi tu gdzieś być, szukaj jej - moje serce podeszło do gardła.
Obmyślałam plan ucieczki, ale nie potrafiłam zrobić najmniejszego ruchu, bo bałam się, że zostanę przyłapana. Zawsze miałam nadzieję, że tylko w filmach dziewczyny gubią się w lesie i zostają napadnięte i zabite, ale widocznie ja będę ofiarą takiego zdarzenia.
- Chyba tam kogoś widzę - głos był przerażająco blisko mnie.
Zerwałam się na równe nogi i nie myśląc o konsekwencjach zaczęłam uciekać przed siebie. Głuchy szelest jaki wydostał się spod moich nóg, zwrócił uwagę mężczyzn.
- Cholera, tam jest i ucieka - mruknął głośno jeden z nich, zaczynając biec za mną.
Adrenalina płynąca w moich żyłach sprawiła, że biegłam jak szalona. Życzyłam sobie powodzenia wiedząc, że las to jeden wielki labirynt i nigdy się z niego nie wydostanę biegnąc gdzie popadnie. Stanęłam za jednym drzewem, nabierając głęboko powietrza do płuc. Z moich ust wydostał się przeraźliwy pisk, kiedy poczułam na swoim ramieniu czyjąś rękę.
__________________________________________________________________________
Dziękuje wam za 100 tysięcy wyświetleń w tak krótkim czasie. To jest dla mnie wręcz nie do ogarnięcia, że tak wam się to spodobało i czekacie na dalsze części. :D
Dzięki wam poczułam się doceniona mordeczki, haha :D
Kooooocham <3 <3 <3 Czekam na następnyyy :**
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://my-dreams-my-love-my-life.blogspot.com/
Genialnieee <3
OdpowiedzUsuńGenialnee <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogłam się doczekać czekam na kolejny rozdział c:
OdpowiedzUsuńw takim momencie Ania jak mogłaś :D super rozdział czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńKiedy 13 rozdział? Pozdrawiam;D
OdpowiedzUsuńWyszła pobiegać. Obudziła się w lesie XD
OdpowiedzUsuńAniu ja cię chyba zabiję! Nie mogę się doczekać 13 :-) Super
OdpowiedzUsuńOmg o.o Naprawde z ciebie polsat xd Czekać znów trzeba. I nie wiem czemu ale myśle że to był Filip :D
OdpowiedzUsuńWedług mn Filip to ten co położył rękę na jej ramieniu,na końcu xD
Usuńalbo ci dwa co Jaś chodzi do pracy xD
UsuńOOOO CZIZYS!
OdpowiedzUsuńja chcę następny rozdział! xD
Kiedy next? :P
Kocham Cie Ania, tak po prostu ! Oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńWow, jesteś świetna! <3
OdpowiedzUsuńTo jest mega! Wiem, ze troche chamsko z mojej strony, ale skoro jest weekend, to moze nastepna czesc jutro..? :D
OdpowiedzUsuńJeju *o* czekam na kolejny rodział <3
OdpowiedzUsuńWow to jest super kocham te opowiadania 8)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Zainspirowałaś mnie swoim blogiem do założenia swojego bloga o Jasiu =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam =)
Jak możesz kończyć w takich momentach !? ;CC
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? Zajebiste :D
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? Zajebiste :D
OdpowiedzUsuńJak ty możesz kończyć w takich momentach ? :CC
OdpowiedzUsuń1 kom. XD Mega *-* zapraszam do mnie ;3
OdpowiedzUsuńhttp://xstory-in-my-heartx.blogspot.com/?m=1
Świetny rozdział *u* czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńGenialne. Dziewczyno, uwielbiam Cię na te opowiadanie! :)
OdpowiedzUsuńJejku noi znów zakończyłaś w takim momencie :F
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie na następny ! :*
Niee ! W takim momencie ?!?!?!?! Zarabiscie piszesz ! Czekam na nastepny z niecierpliwoscia !!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial trzymaj tak dalej !!!!
OdpowiedzUsuńWow, super na serio straszne :D <3
OdpowiedzUsuńAle to jest fajne czy nastepny rozdział bedzie w te sobote czy w niedziele ? ;)
OdpowiedzUsuńJejku, ale realistyczne. Świetnie piszesz. Prawdziwy talent :** 8)
OdpowiedzUsuńNie no,boskie ♥
OdpowiedzUsuńJak moglas skończyć ten rozdział w takim momencie =( ale i tak te opowiadanie jest najlepsze na świecie i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;))
OdpowiedzUsuńMatko 😲 to jest świetne mordo.. juz nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńnie no jesteś zajebista jesteś jak polsat.
OdpowiedzUsuńto było zajebiste!!!!!!!!!!
Boze zmien imie na polsat. :D
OdpowiedzUsuńMordko powiedz chociaz, czy to Jas czy jeden z facetow, wtedy bede mogla dpac spokojnie ;D
OdpowiedzUsuńMatko! To jest genialne! Wciągnęłam się na MAXA! (tutaj pisałaś, że gdy dostała SMS zastanawiała się skąd Jaś ma jej numer, a na początku opowiadania dzwonił do niej, by zabrać ją do jakiegoś klubu. Mylę się?)
OdpowiedzUsuńnie noe jesteś jak polstak ale opowiadanie zajebiste
OdpowiedzUsuńW takiej chwili??! Błagam cię noo...
OdpowiedzUsuńSupi czekam na więcej 8)
OdpowiedzUsuńChce już kolelejneee :cccccc <333333
OdpowiedzUsuńNo niee!!! Nie w takim momencie :c pisz dalej, bo nie mogę się doczekać!!! <3
OdpowiedzUsuńSuper, czekam na kolejny rozdział, oby był w niedzielę❤
OdpowiedzUsuńJejkuu :D czemu taki krótki ? :/
OdpowiedzUsuńJeju, mega *.* Czekam na dalsze części ;**
OdpowiedzUsuńJa chce jeszcze bo super jest
OdpowiedzUsuńJak można kończyć w takich momentach .... aaaaaaaaaaaaaaa ... tylko że w jednym z rozdziałów jaś coś już napisał czy zadzwonił do ani a teraz ona nie wie skąd ma jej numer? Świetny rozdział ... gratuluję talentu :D
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny czekam <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział Polsacie! :*
OdpowiedzUsuńWow, uwielbiam tego bloga, a ten post wymiata! :D
OdpowiedzUsuńAnia, prosze nie bądź polsatem i nie kończ w takich momentach :D Ale rozdział świetny <3
OdpowiedzUsuńMeeega ;D kiedy dalsza część? Nie mg sie doczekać :)
OdpowiedzUsuńJak można skończyć w takim momencie ;_;
OdpowiedzUsuńDlaczego Skończyłaś w takim momencie? :C
OdpowiedzUsuńSuper kochana
OdpowiedzUsuńJezuuu, jesteś świetna <3
OdpowiedzUsuńWie ktoś może kiedy następny rozdział? ;)
Kiedy będzie kolejny rozdział? Będę czekać z niecierpliwością :) Masz talent mordko! 8)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ?! ❤
OdpowiedzUsuńSuper w niedziela następny ???
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdzial mniejwiecej? <3
OdpowiedzUsuńSuper^^
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny <3
Pozdrawiam i życzę weny,
Ala
Super <333 Czemu w takim momencie ? :C
OdpowiedzUsuńAnia, jesteś jak Polsat...ale opowiadanie super:)
OdpowiedzUsuńAnka!! Czytam, czytam, a tu kurna KONIEC rozdziału!! Bardzo mi się podobał, ale ZNOWU w takim momencie skończyć?!? No jak tak można? Jest weekend, więc liczę na kolejny rozdział mordeczko :3/Risska
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział jak zawsze ;) Ale czemu koniec w takiej chwili ?! xD
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? Wiesz jak na yo długo czekałam ? Ale to nie zmienia zdania że genialne :)
OdpowiedzUsuńBoże jaki talent to jest najlepsze ff jakie czytałam dlaczego w takim momencie b się kończy?!
OdpowiedzUsuńMEGA!! ale narobiłaś smaka... kocham cię <3
OdpowiedzUsuńBoskie kiedy następna część?
OdpowiedzUsuńRozdział super !! Czekam na 13 ☺
OdpowiedzUsuńPodczas lektury na myśl nasunęło mi się kilka pytań;
OdpowiedzUsuń- Jak umawiali się na imprezy, skoro nie mieli do siebie numeru telefonu?
- Czy pizza nie była już zimna?
- Skoro Jaś ma dziewczynę, to po co mu inna na imprezy?
- W lesie wybrała numer do Janka, a nie mieli do siebie numerów?
A tak poza tym, to w końcu coś się dzieje! Trochę ten fakt związany z dziewięciogodzinną drzemką mnie zniesmaczył... pomyślałby kto, że skoro obudziła się o dziewiątej rano powinna być wyspana. Ale to może przez fakt, że nie miała przy sobie wody? (zemdlała?).
Nie wiem czy to wina presji związanej z koniecznością dodawania wpisów co 2-3 dni i przez to rozdział wydał mi się trochę dziwny. Może to wina gorszego dnia... Ale nie pomijam też faktu, że zawsze miałam mierne oceny z testów z czytania ze zrozumieniem >.<
Wydaje mi się że miała do niego numer ponieważ napisał do niej sms xD
UsuńZgadzam się z Tobą :) Poza tym... zjadła tylko jeden kawałek pizzy i po kilkunastu godzinach nie była głodna? Fajnie, też tak chcę ;)
UsuńW sumie fakt najedzenia się jednym kawałkiem pizzy też jest trochę podejrzany... O.o
UsuńJusti'sLPS w gruncie rzeczy to mogłaby być odpowiedź na czwarte pytanie... ale nie na pierwsze, bo oni już wcześniej się ze sobą kontaktowali;
Źródło - Rozdział 6.
Wow!! Musiałaś przerwać w takim momencie?! Czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńPierwszzzzzzzzzzzzzzaaaaaaaaaaaa rozdział świetny kiedy next nie mogłam się doczekać 12 rozdziału i DAWAJ NEXXXXXXXXXXXTTTTTTAAA
OdpowiedzUsuńCzyzbym byla pierwsza? Zajebisty wpis :*
OdpowiedzUsuńZnowuu... znowu przerywasz w najciekawszym momencie >.<
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału.. ♥
Nie no ! Zawsze, ale to ZAWSZE MUSISZ TY W TAKIM MOMENCIE KONCZYC, SERIO ?! ANIU, DLACZEGO NAM TO ROBISZ ? :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Chcemy następny
OdpowiedzUsuńPIERWSSSSSSSSSSSZAAAAAA I DAWAJ SZYBKO NEXTA A OTO MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńhttp://babyihateyoubutstillloveyou.blogspot.com/ BLOG O LAURZE I R5 ORAZ O JASIU
O ja sobie wpadnę :D
UsuńGrr... W takim momencie zakończyć? Opowiadanie Zaje_iste. Czekam na następny rozdział. Masz talent. C:
OdpowiedzUsuńbest of the best :D
OdpowiedzUsuńAż se sama wystraszylam :o jejku a kiedy nastepny post ? Jak ja bardO chce zeby Ania byla z Jasiem :o plissssssss :D xD
OdpowiedzUsuńMusisz?! Musisz konczyc e tym momencie?! Jezus kobieto uwielbiam Cie! To opowoadanie jest cudowne a ja sie zaraz porycze jak nie przeczytam nastepnej czesci!
OdpowiedzUsuńMoglabys dodac jutro? Na asku chyba pisalas ze zle sie czujesz, ale jesli bys sie bardzo postarala? :D Oczywiscie nie zmuszam Cie i w ogole, ale postaraj sie tak jak mozesz <333
Trzymaj sie i czekam na kolejny!
Super! Kiedy kolejny? :D
OdpowiedzUsuńTO JEST TAK SUPER ŻE NAWET NIE MA PORÓWNANIA ;D
OdpowiedzUsuńNOSZ K$#&! JAK MOGŁAŚ PRZESTAĆ W TAKIM MOMENCIE !!
OdpowiedzUsuń??? ♥ czekam na kolejne rozdziały :*
Jak zwykle świetnie! Zapraszam do mnie: www.froncala.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAA super! :D
OdpowiedzUsuńjejku pisz jak najszybciej kolejny rozdział, bo nie wytrzymam ;o
OdpowiedzUsuńzajebiste
OdpowiedzUsuńŚwietne. :D
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział?? Nie mogę się doczekać. Super, bardzo wciągające
OdpowiedzUsuńWow nie wytrzymuje... Pisz ten rozdział xD
OdpowiedzUsuńMeega!
Supeerr <3
OdpowiedzUsuńW takim momencie... :c
OdpowiedzUsuńBędzie jeszcze w weekend rozdział??
OdpowiedzUsuńWow cóż za emocje! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJak możesz kończyć w takim momencie? ;o
OdpowiedzUsuńBłagam daj nastepny x.x
OdpowiedzUsuńJutro ma być kolejny rozdział ! ;) Świetny jest !
OdpowiedzUsuńKiedy następneee?
OdpowiedzUsuńKocham! ❤
Jeju świetne! Masz wielki talent, pisz dalej. Ale za to zakończenie .. tylko zabić! xd Przez ciebie zwariuje :( Jesteś mega! <3
OdpowiedzUsuńZajebiste! Dawaj szybko kolejną część :):)
OdpowiedzUsuńJaka adrenalina :D super rozdzial i juz nie moge sie doczekac kolejnego <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam te twoje opowiadania <3 czekam na next :*
OdpowiedzUsuńJestes cudowna!!! <3 niemoge sie doczekac (mam nadzieje) niedzieli. Budujesz napiecie na maksa aa potem.? Potem? Koniec haha :) za to kocham.
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać... oby Ani nic się nie stało. To najważniejsze. Genialna część jak zwykle.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekac następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńPisz częściej :*
Kiedy kolejny rozdział?!?! CZEKAM!! To opowiadnie jest SUPERRRRRR!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBłagam dziewczyno o kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie mam ciarki na całym ciele!
Ale akcja! Nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń.
Pięknie piszesz.
Jakbym czytała książkę...
Jeżeli wydałabyś to odpowiadanie w tej formie, to gwarantuję Ci, że sprzedałoby się jak świeże bułeczki :)
Życzę Ci dużo weny i obyś jak najwięcej tych rozdziałów napisała!
Pozdrawiam serdecznie.
Boski <3
OdpowiedzUsuńPOLSACIE!
OdpowiedzUsuńNIE ZA DUŻO TU NAPIĘCIA?
KURFA, NIENAWIDZĘ GŁUPIEGO DŁUGIEGO PISANIA BLOGÓW, WIEM JAK TO JEST
NO ALE ZLITUJ SIĘ, W TAKIEJ CHWILI?
ANIA, JESTEM BARDZO, ALE TO BAARDZO ZŁA NA CIEBIE XD
Pierwsza <3 ohh czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńJezu, Polsacie jeden, kończyć w takim momencie! Oczywiście rozdział super, nie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć kim są ci mężczyźni ^^
OdpowiedzUsuńSuper ♥
OdpowiedzUsuńPIerwsza! świetny blog czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuń;)
Jestem zakochana w tym ff. *-*
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że rozdział 13 szybko się pojawi! :)
Dawaj nexta nie mogęsię doczekać go co dziennie wchodziłam do ciebie na bloga I kiedy next?
OdpowiedzUsuńmój blog o r5 i laurze i opowiadanie o jasu:
http://babyihateyoubutstillloveyou.blogspot.com/
Najlepsze na świecie ! <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :* czekam na nastepne <3
OdpowiedzUsuńRozdział wyszedł ci super ;) Nie śpiesz się z ich dodawaniem jak nie wyrabiasz <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, na który czekałam cały dzień. Mam nadzieję, że kolejny pojawi się jak jak najszybciej . Czekam. :D
OdpowiedzUsuńSuper, no i w takim momencie xD ❤
OdpowiedzUsuńMatko zeby konczyc w takim momencie. A tak poza tym to swietny rozdzial ja chce kolejny !
OdpowiedzUsuńboje się następnego :D
OdpowiedzUsuńNo w takim momencie koniec? :D
OdpowiedzUsuńCudowne nastepny jak najszybciej
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, jaju chcę już kolejny
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, jaju chcę już kolejny
OdpowiedzUsuńNie no superr:*
OdpowiedzUsuńDobra mordeczko.. To mniej więcej kiedy następny rozdział? :D
OdpowiedzUsuńJeeej :D jak zawsze cudowny rozdział *,* dodaj kolejny jak najszybciej i obyś ciągle miała taką wenę, wspaniale piszesz ;D
OdpowiedzUsuńCudownie! Czekam na 13 rozdział 😉😚
OdpowiedzUsuńSuper ❤❤❤
OdpowiedzUsuńJesteś mega, tak jak twoje opowiadanie xD
OdpowiedzUsuń⭐💎⭐❤⭐💎❤✌👍👍
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział.
OdpowiedzUsuńZawsze musisz kończyć w takich momentach ?
Nie wiem jakim sposobem mam wytrzymać do niedzieli, być może do poniedziałku.
Mam nadzieję że mimo wszystko następny rozdział pojawi się jak najprędzej :)
Mam szczerą nadzieję że ręka należała do Jasia, ale to byłoby zbyt proste
OdpowiedzUsuńO matko już Sama nie wiem co pisać. Wyśmienite ❤️❤️❤️❤️❤️👌😘😘😘😍😍
OdpowiedzUsuńCoś czuję że to ci TheForest :D czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńja nie wytrzymam skoro mamy weekend to napisz jeszcze jeden rozdział jutro prosze naprawde to jest super i chce wiecej!!! :)
OdpowiedzUsuńpiękne piękne XD
OdpowiedzUsuńDałabyś rade pisać te opowiadania codziennie? Proszę *.*
OdpowiedzUsuńNie ma slow, ktore opisalyby to jak bardzo mi sie ta opowiesc podoba! :D
OdpowiedzUsuńGenialne <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :3 !
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo wkurzające jest to, że nadużywasz 'nerwowo oblizałam usta' tyle razy to piszesz, że to staje się monotonne i irytujące.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego opowiadania ;D
Swietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTwoj blog jest super. Uwielbiam go❤
OdpowiedzUsuńMam drobne uwagi.
Jezeli sa dialogi, to poprawnie pisze sie tak:
- Ola ma kota - jest oczarowana nim.
Nie wiesz o co mi chodzi,nie? Chodzk mi o to, ze blędem jest pisac kropke przed myślnikiem:)
A druga uwaga to, to, ze mnie kreci jak nie widze znakow interpunkcyjnych w miejcu, gdzie powinien sie znalezc xD.
Na przyklad jak piszesz zdanie "Bylam na lące gdy nagle zauwazam psa, podeszlam do niego" to brakuje tu jednego przecinka. Mianowicie brakuje go przed "gdy". Najlepiej jest rozpoznac gdzie wstawic przecinek, poprzez czasowniki, czyli "cos czasownik, czasownik cos, czasownik." Nie wim czy rozumiesz xD. Po prostu przed kazdym czasownikiem przecinek:).
Jezu mega *--* Kiedy kolejny? :3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Z niecierpliwością czekam na kolejne. Naprawdę świetnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńi czy zawsze musisz kończyć w takich momentach?
http://amira-asante.blogspot.com/
O ja jebe, w takim momencie ?? Hrhhrhg xd. A tak serio to zajebiaszczy rozdział, mój mózg chce więcej, bo inaczej potne się mydłem w płynie. Xd
OdpowiedzUsuńJejku! Genialne <3 Dawaj szybko next! :*
OdpowiedzUsuńKocham to <33 Daj jaknajszybciej kolejny rozdział. Proszeee
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i zapewniam, że na pewno nie ostatni.Blog jest epicki, jak na razie zatrzymałam się na 5 rozdziale, ale czytam dalej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i w miarę możliwości proszę abyś informowała mnie o kolejnych rozdziałach.
http://wmasce.blogspot.com
13 wychodzi dzisiaj? :)
OdpowiedzUsuńSprawdzam co 5 minut czy pojawił się nowy rozdział XDDDD ♥
OdpowiedzUsuńKiedy 13 rozdział?! Odświeżam już 1,5h tego bloga :D Jeszcze dziś dodasz 13 rozdział?
OdpowiedzUsuń13 będzie dzisiaj? ._.
OdpowiedzUsuńKiedy następny? :/
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekaać.. czemu kończysz w takich momentach ?xD
OdpowiedzUsuńJezu xD od 16 wpadam tutaj co 5 minut XD tak ci się wybijają wejścia polsacie! :D #Jasiowa #JASIOWAFIRANKA #JDABROWSKYWEAR #JD_FOREVER
OdpowiedzUsuńJest po 23, co z blogiem :'( ???
OdpowiedzUsuń2/10 + 20 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, wciągający blog. A po za tym jest o Jasiu <3 ;) nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów :) oby było ich jak najwięcej! Pozdrawiam, trzymaj tak dalej :)
OdpowiedzUsuń13 dzisiaj? :))
OdpowiedzUsuńSuper jak zawsze
OdpowiedzUsuń169 komenatrzy 8) pszypadeg? Nie sadze xD (zepsulam liczbe-170)
OdpowiedzUsuńJuż wiem to był jej tata. ale jest dużo przypadków, albo koledzy z pracy Jasia, Filip, sam jaś albo jakieś dresy czy cóś.
OdpowiedzUsuńJej tacie nawet by się nie chciało wychodzić z domu , no chyba,że po piwko ;)
UsuńAlbo zabłąkana sarenka :|
UsuńJuż jestem na bieżąco :) Genialny rozdział, pisz jak najczęściej :D
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-estranged.blogspot.com/
Genialne *o* ZAPRASZAM DO SIEBIE !!! http://dont-forget-about-me-jas.blogspot.com/2015/03/prolog.html
OdpowiedzUsuńJest mały błąd w rozdziale. Kilka rozdziałów wcześniej pisałaś, że Jasiu zadzwonił do Ani mówiąc jej o spotkaniu gdy ta była posiniaczona. W tym rozdziale z kolei piszesz że nie wymienili się numerami telefonów
OdpowiedzUsuńJesteś dziewczyno zajebista . Jestem tak wciągnięta w czytanie , że łoo . Nigdy nie czytałam książki do 3 w nocy . Powinnaś napisać o tum książkę i wydać. Na sto procent każdą dziewczyną chciała by uo przeczytać :) .
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest świetne! Będziesz miała coś przeciwko, jeżeli wspomnę o nim na moim blogu? kamisamamira.blog.pl Pojawi się dziś wpis o nazwie MadziKowe Lekcje #8
OdpowiedzUsuńJa też bym chciała pisać ff, ale moje pomysły kończą się na kilku rozdziałach, a gdy próbowałam je publikować na wattpadzie to znaleźli mnie znajomi ze szkoły i powiedzmy... No nie było miło... Może jeszcze mi się uda kiedyś coś napisać xD Tobie życzę powodzenia w dalszych sukcesach :*
PS mój blog ma bardzo mało czytelników jakby to Ci przeszkadzało czy coś...
Jasne, że możesz! Byłoby mi bardzo miło! :)
Usuń